Jak wskazał RPO w liście przekazanym w czwartek, "w przypadku, gdy dane te zostaną umieszczone w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji, administrator ma obowiązek je usunąć". Pismo związane jest z interwencją jednego z obywateli, który według RPO został zatrzymany i wylegitymowany przez patrol policji. - Jego dane osobowe zostały zarejestrowane przez policjantów i przekazane do Krajowego Systemu Informacyjnego Policji, pomimo tego, że jego zatrzymanie miało jedynie charakter prewencyjny i nie popełnił on żadnego czynu zabronionego - wskazał RPO. Rzecznik odwołał się do rozporządzenia ministra SWiA z 2007 r., zgodnie z którym policja może przetwarzać i gromadzić informacje o: osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego, nieletnich dopuszczających się czynów zabronionych przez ustawę jako przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego, osobach o nieustalonej tożsamości lub usiłujących ukryć swoją tożsamość przed organami ścigania lub wymiaru sprawiedliwości, osobach poszukiwanych. Zdaniem Rzecznika, jeśli okaże się, że zdarzenie - w związku z którym wprowadzono dane do zbioru - nie ma znamion czynu zabronionego, to dane te muszą zostać usunięte. Rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski powiedział, że "bazy danych są siłą policji także w innych państwach i zawierają one informacje, które funkcjonariusze wykorzystują w prowadzonych czynnościach. Są one dostępne jedynie dla policjantów". Sokołowski dodał jednak, że nie zna konkretnego przypadku, o którym pisze RPO. - Jak pismo wpłynie do KGP, zostanie przeanalizowane i udzielimy odpowiedzi Rzecznikowi Praw Obywatelskich - zaznaczył.