W wyniku kontroli w placówkach dla nieletnich prowadzonych w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji, pracownicy Biura RPO stwierdzili, że istotnym problemem są przypadki długich pobytów nieletnich zatrzymanych w policyjnych izbach dziecka. Lipowicz przypomina, że standardy zawarte w międzynarodowych dokumentach, m.in. Konwencji o Prawach Dziecka, przewidują iż pobyt dziecka w takim miejscu powinien być jak najkrótszy. W myśl polskich przepisów policja może zatrzymać i umieścić w izbie dziecka nieletniego w związku z podejrzeniem popełnienia czynu karalnego, jeśli zachodzi uzasadniona obawa, że może się ukryć lub zacierać ślady przestępstwa, albo gdy nie można ustalić jego tożsamości (wówczas pobyt nie może być dłuższy niż 72 godziny). Ponadto, w policyjnej izbie dziecka umieszcza się nieletniego, jeśli samowolnie opuści schronisko dla nieletnich lub zakład poprawczy (do 5 dni). Jak informuje RPO, kontrole wykazały, że w jednej z wizytowanych izb dziecka w 2009 r. powyżej 5 dni przebywało aż 13 proc. zatrzymanych. Natomiast najdłuższy pobyt osoby zatrzymanej w izbie trwał 108 dni. Komendant Wojewódzki Policji, któremu podlega wizytowana placówka, wyjaśnił, iż główną przyczyną przedłużonych pobytów zatrzymanych jest oczekiwanie na miejsce w schroniskach dla nieletnich. Pracownicy biura RPO zauważyli, iż często spotykaną praktyką jest wydawanie przez sądy postanowienia o pozostaniu nieletniego w policyjnej izbie dziecka do czasu przetransportowania do orzeczonej placówki. Zwykle trwa to kilka dni. Jednak w opinii RPO takie postanowienie powinno być wykonane niezwłocznie. Jak podkreśla Lipowicz, zaniepokojenie wizytujących wzbudził również fakt pobytu w jednej z wizytowanych izb nieletniego umieszczonego tam na czas czynności toczących się przed sądem. Okazało się, że był to jego kolejny pobyt w izbie. Każdorazowo podstawą przyjęcia do izby było postanowienie sądu okręgowego. W rezultacie w 2010 r. nieletni przebywał w izbie sześciokrotnie, a jego pobyt trwał średnio 7 dni. Prezes sądu okręgowego, który wydawał te postanowienia, tłumaczył, że był to przypadek jednorazowy, którego celem było dążenie do sprawnego przeprowadzenia postępowania karnego i zapewnienia nieletniemu oskarżonemu udziału w rozprawie głównej. - Policyjne izby dziecka nie są placówkami dostosowanymi do dłuższych pobytów nieletnich, chociażby ze względu na to, że nieletni nie realizują w nich obowiązku szkolnego. W związku z tym należy podejmować wszelkie możliwe działania, aby pobyt nieletnich w tego typu placówce był możliwie najkrótszy - podkreśla RPO. Dodaje, że podobne zalecenia zawarł Europejski Komitetu ds. Zapobiegania Torturom i Nieludzkiemu oraz Poniżającemu Traktowaniu lub Karaniu (CPT), w sprawozdaniu dla polskiego rządu z wizyty w Polsce w 2004 r. CPT zalecił wówczas, aby władze polskie zrobiły wszystko w celu zapewnienia przestrzegania w praktyce przepisów prawnych podczas pobytu dzieci w policyjnych izbach dziecka. - Jednak zalecenia te w dalszym ciągu nie są realizowane - podkreśla Lipowicz. Rzeczniczka zwróciła się w tej sprawie do resortu sprawiedliwości oraz resortu spraw wewnętrznych i administracji. Jak powiedziała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, do ministerstwa wpłynęło już pismo RPO. - Zapoznamy się z nim i ustosunkujemy do niego - poinformowała.