Przestępcom grozi nawet do 15 lat więzienia. Jak poinformowała we wtorek Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji mężczyzn ujęto na warszawskiej Pradze Południe. - Próbowali dokonać kolejnej transakcji. Zabezpieczono przy nich 61 podrobionych kart. Według wstępnych ustaleń policjantów tylko w ciągu ostatnich czterech dni mogli wypłacić ze stołecznych bankomatów co najmniej 45 tysięcy złotych - powiedziała Tietz. Według policji szajka działała m.in.: w Gliwicach, Jeleniej Górze, Poznaniu i w Warszawie. Sfałszowane karty, które do tego wykorzystywała, zawierały zeskanowane dane rachunków bankowych. "Kopiowane były prawdopodobnie w Tajlandii i Wielkiej Brytanii. Następnie dostarczano je do Polski i tu realizowano w różnych bankomatach" - powiedziała Tietz. Jak dodała, na razie trudno ocenić straty, bo niektóre z kart zawierały dane rachunków, z których można było wybierać pieniądze bez limitu. "Oszuści mogli wyłudzić z każdego takiego rachunku nawet pół miliona złotych" - zaznaczyła Tietz. Zatrzymani mężczyźni mają od 21 do 26 lat. Podczas przeszukania auta, którym jeździli po kraju oraz pokoju hotelowego w Warszawie funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 21 tys. zł.