Wszystko rozegrało się w nocy w bloku przy ul. Nasielskiej. W jednym z mieszkań doszło do awantury domowej. Wezwani na miejsca policjanci znaleźli ciało kobiety. Były mąż kobiety prawdopodobnie targnął się na swoje życie; wszedł na gzyms i skoczył z okna. Obrażenia, których doznał wskutek upadku, okazały się śmiertelne. Zmarł w nocy w szpitalu. W czasie, gdy rozegrała się tragedia, w mieszkaniu obecna była również pięcioletnia dziewczynka. Dziecko jest pod opieką rodziny. Dokładne okoliczności, w jakich doszło do tragedii nie są znane. Wiadomo jedynie, że para była po rozwodzie. Postępowanie w sprawie prowadzi warszawska prokuratura.