Dziewczynka trafiła do warszawskiego szpitala w stanie krytycznym, z niedotlenieniem mózgu, po tym jak podczas kąpieli w wannie nie dopilnował jej ojciec. 9-miesięczne niemowlę przez kilka minut przebywało pod wodą. Lekarze przez tydzień walczyli o jej życie. Niestety, dziecka nie udało się uratować. Medycy ze szpitala przy Litewskiej w Warszawie stwierdzili jego zgon - informuje "Życie Warszawy". Ciało dziewczynki zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona, zarządzona przez prokuraturę, sekcja zwłok. Ojciec dziewczynki, który nie dopilnował zarówno zmarłej Amelki jak i drugiego dziecka podczas kąpieli, został już zatrzymany przez policję. Na szczęście drugiemu maluchowi nic się nie stało. Zostawił dzieci w wannie i poszedł oglądać mecz Do tragedii doszło w jednym z mieszkań na warszawskim Bemowie . Jak wynika z ustaleń policji, 25-latek włożył dzieci - dziewięciomiesięczne i dwuletnie - do wanny, a sam zasiadł z piwem przed telewizorem i oglądał mecz. Mężczyzna wszedł do łazienki, gdy przestał słyszeć maluchy. Okazało się, że jedno z dzieci znalazło się pod wodą. Mężczyzna próbował je reanimować, jednak gdy mu się to nie udało, ze złości zaczął wybijać w oknach szyby. Policję zaalarmowali sąsiedzi, którzy usłyszeli krzyki dochodzące z mieszkania. Ojciec był pod wpływem narkotyków. Pił też alkohol Z policyjnych ustaleń wynika, że 25-latek był nie tylko pod wypływem alkoholu, ale także narkotyków. Mężczyzna usłyszał już karne zarzuty. Jednak ich kwalifikacja może jeszcze ulec zmianie. Wszystko zależeć będzie od wyników sekcji zwłok.