67-letni mężczyzna - z legalnie posiadanej broni myśliwskiej- zastrzelił członków swej najbliższej rodziny: 40-letnią żonę, 12-letniego syna i o 2 lata straszą córkę. rodzinę. Potem sam odebrał sobie życie - policja nie podaje, w jaki sposób. - Nie ma żadnych wskazań, co do motywów działania sprawcy. Na miejscu zdarzenia całą noc trwały drobiazgowe czynności zmierzające do ustalenia przebiegu zajścia - powiedział Krzysztof Hajdas z biura prasowego Komendanta Stołecznego Policji. Sąsiedzi 67-latka nie potrafią wytłumaczyć przyczyn tragedii. Według nich była to porządna, zamożna rodzina. Posłuchaj relacji Romana Osicy: