Protestujący mieszkańcy mówią, że nikt nie reaguje na ich prośby o pomoc. Kilka dni temu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie przedstawił wyniki ostatniej kontroli przeprowadzonej w przetwórni i na wysypisku. Według inspektorów wszystko dzieje się zgodnie z prawem. Mieszkańcy warszawskich Bielan są innego zdania, dlatego postanowili działać. - Byliśmy w ubiegłą niedzielę trzy godziny w pobliżu wysypiska. Zebraliśmy śmieci, które są tam składowane a które przez MPO bezpiecznym, przerobionym ekologicznie kompostem. Zebraliśmy opony, strzykawki, stare faktury, buty, czy stare kurtki - opowiadają w rozmowie z reporterką RMF FM Moniką Gosławską. MPO które przetwarza śmieci zapewnia, że na wysypisko trafia to co zapisane jest w umowie. Mieszkańcy pobrane próbki chcą teraz przekazać Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Warszawie. Monika Gosławska