Grupa specjalizowała się w tak zwanych "włamaniach na śpiocha". Podejrzani wchodzili do mieszkań i domów głównie w nocy lub nad ranem, gdy właściciele spali. Kilku lub nawet kilkunastu sprawców plądrowało wnętrza, zabierając co wartościowsze przedmioty. Zdarzało się i tak, że budzili właścicieli, domagając się wydania pieniędzy lub kosztowności. Byli wtedy bezwzględni, ofiary najczęściej były brutalnie bite. Starsze małżeństwo z okolic Otwocka, do którego mieszkania wtargnęli w czerwcu zeszłego roku, samo obudziło się w trakcie włamania. Kobieta zmarła po pobiciu, mężczyzna z ranami głowy trafił do szpitala. Jak dowiedział się reporter radia RMF FM, takich włamań i napadów zatrzymani mogą mieć na swoim koncie co najmniej kilkadziesiąt. W tym tygodniu stołeczni policjanci przy wsparciu antyterrorystów z komend: głównej i mazowieckiej zatrzymali 13 osób podejrzanych u udział w grupie przestępczej. To głównie młodzi ludzie przed trzydziestką, także kobiety. Podczas zatrzymań policjanci odnaleźli przedmioty pochodzące z włamań - między innymi kolekcję grafiki, skradzioną podczas napadu rabunkowego na Pradze Południe, a także 100 tysięcy złotych. Trzech mężczyzn usłyszało już zarzuty zabójstwa. Dziś mają zapaść decyzje sądu w sprawie aresztu tymczasowego wobec podejrzanych. Krzysztof Zasada