Jak ustalił nieoficjalnie reporter RM FM Mariusz Piekarski, konkretne stawki za wywóz śmieci pojawią się dopiero w środę, w trakcie sesji, i zgłoszą je radni Platformy Obywatelskiej w formie poprawki do uchwały przygotowanej przez prezydent Gronkiewicz-Waltz. Dziś w miejscu wysokości opłat dla różnych gospodarstw są trzy kropki... Proszę sobie wyobrazić budżet państwa, w którym znajdujemy: na edukację - trzy kropki. Na obronność - trzy kropki. Na zdrowie - trzy kropki. I do tego taki budżet akceptuje minister finansów - oburza się szef klubu radnych PiS, Maciej Wąsik. Jeszcze bardziej kuriozalne jest to, że wyliczenia - bez konkretnych liczb - pozytywnie zaopiniował radca prawny i skarbnik Warszawy. Napisał nawet, że projekt jest neutralny dla budżetu miasta. Choć przecież bez stawek dla mieszkańców nie wiadomo, czy opłata śmieciowa zbierana od mieszkańców pokryje żądania firm wywożących śmieci. - I co, radny ma podnieść rękę za, przeciw? To traktowanie radnych jak maszynki do głosowania, który bezmyślnie podnosi łapę do góry. To robienie idiotów z radnych, głównie PO, bo to oni mają poprzeć ten projekt - dodaje Wąsik. Projekt przed głosowaniem powinna ocenić odpowiednia komisja, w tym wypadku będzie to komisja ochrony środowiska. Szef komisji z PiS nie zamierza jej zwoływać. Bo co tu oceniać? - mówi Wąsik. Rada Warszawy ma jeszcze raz głosować stawki za wywóz śmieci, bo prezydent Gronkiewicz-Waltz obiecała nowe, niższe stawki na czas obowiązywania planu pomostowego. Warszawa nie zdążyła rozstrzygnąć przetargu na wywóz śmieci i przez pół roku śmieci będą wywozić firmy, które do tej pory to robią. Ten dokument in blanco własnoręcznie podpisała prezydent Gronkiewicz-Waltz. RMF24: Stolica uniknie kary za brak przetargu na wywóz odpadów Flesz dnia czyli 10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć we wtorek