W szpitalu o życie walczy ojciec dziewczynek. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, czteroosobowa rodzina jechała rowerami prawidłowo, skrajem drogi. Z naprzeciwka oplem vectra jechał 22-latek, który na łuku, próbując uniknąć zderzenia z innym autem, gwałtownie skręcił: najpierw uderzył w leżący przy drodze konar, później zaś z dużą siłą, bokiem samochodu, uderzył w czteroosobową rodzinę. 43-latka, matka dwóch dziewczynek, zginęła na miejscu. Mimo kilkudziesięciominutowej reanimacji nie zdołano uratować także sześcioletniej córki. Jej ośmioletnia siostra trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Z miejsca wypadku zabrał ją śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do szpitala trafił również ojciec dziewczynek. 22-letni kierowca opla był trzeźwy. Zdecydowano jednak o pobraniu krwi do badań, by sprawdzić, czy nie był pod wpływem innych środków. Decyzją prokuratora mężczyzna został zatrzymany.