Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, kilkadziesiąt minut po starcie komputer pokładowy wyświetlił komunikat, że trzeba przeprowadzić przegląd techniczny. Chodzić miało o dodatkowe sprawdzenie systemu zasilania elektrycznego. Dowódca załogi podjął decyzję o powrocie do Warszawy - zawrócił mniej więcej znad Siedlec. Jak zapewnia przewoźnik, nie było zagrożenia dla pasażerów, a tego rodzaju komunikat, to zalecenie dla załogi, nie ma obowiązku natychmiastowego lądowania, a jedynie taka możliwość. Według przedstawiciela LOT-u, z którym rozmawiał dziennikarz RMF FM, po przeglądzie maszyna znów wyruszy do Moskwy. Opóźnienie ma wynieść około dwóch godzin. Przeczytaj artykuł na stronie RMF FM Autor: Krzysztof Zasada, opracowanie: Joanna Potocka