Pod koniec maja gangster oddał się w ręce policjantów z warszawskiego CBŚ. Wiesław M. twierdzi, że w 1992 roku wręczył pół miliona dolarów łapówki Markowi Ungierowi. Transakcja dotyczyła sprzedaży wrocławskiego hotelu ?Dwór Wazów?, a potem pozostałych hoteli należących do firmy Juventur. Postępowanie w sprawie Juventuru zostało wszczęte w marcu 1995 r. przez żoliborską prokuraturę rejonową. Postanowienie o postawieniu zarzutów Ungierowi - działania na szkodę spółki i wyłudzenie od notariusza poświadczenia nieprawdy przy sprzedaży kompleksu hotelowego "Dwór Wazów" we Wrocławiu - zostało wydane w kwietniu 1998 r. Nie został on jednak przesłuchany, a zarzuty nie zostały mu ogłoszone. Gdy sprawę upubliczniły media - w listopadzie 2004 r. - szef żoliborskiej prokuratury Wojciech Maj i jej wiceszef Sławomir Santorek, którzy wydali postanowienie o przedstawieniu zarzutów Ungierowi, zostali odwołani z pełnionych funkcji. Śledztwo przejęła natomiast prokuratura okręgowa. Sprawa "Juventuru" została formalnie umorzona w styczniu 2005 r. przez warszawska prokuraturę okręgową.