Płetwonurkowie wrócą na miejsce poszukiwań dopiero we wtorek, kiedy uda się obniżyć poziom rzeki Liwiec. Spuszczanie wody zacznie się jutro rano. Wtedy na rzekę wypłyną tylko łodzie ze strażakami wyposażonymi w sonar i specjalną kamerę na wysięgniku. W środę najprawdopodobniej będzie wiadomo, jak zginął 15-latek. Wtedy śledczy przeprowadzą sekcję zwłok. Nastoletni bracia - 12- i 15-latek - wyszli z domu w Mokobodach w poniedziałek około godz. 13. Kilka godzin później rodzina zawiadomiła policję o ich zaginięciu. Od samego początku przyjmowano, że chłopcy mogli utonąć - powiedzieli rodzicom, że idą nad rzekę się poślizgać. Grzegorz Kwolek