Porywacz zauważył samotną lokomotywę, jadącą powoli w stronę Warszawy, na stacji Legionowo-Przystanek. Wdarł się do środka i zastraszył maszynistę niebezpiecznym przedmiotem. Nieco ponad kilometr dalej, już w centrum Legionowa, 35-latek wybijając szybę wybiegł z lokomotywy i zaczął uciekać - w międzyczasie maszyniście udało się zawiadomić policję, która czekała w tym miejscu. Porywacz przebiegał tuż przed jadącymi po innych torach pociągami, ale udało się go ostatecznie zatrzymać. Według policji, był bardzo agresywny. Odwieziono go do szpitala i pobrano krew do badań. Prawdopodobnie będzie czeka go odpowiedzialność karna. (ph)Paweł Balinowski