Nie można wykluczyć, że poszkodowanych w wybuchu może być więcej. Kobieta, której zgon stwierdził lekarz po wyciągnięciu z gruzowiska, ma około 50 lat. Strażacy zakładają więc, że w domu mogła być jej mąż albo cała rodzina - to najczarniejszy scenariusz. Ponieważ dom jednorodzinny w części zawalił się i jest problem z jego przeszukaniem, na miejsce wezwano jednostkę poszukiwawczą z Warszawy. Na miejscu pracuje już sześć jednostek straży pożarnej.