Ktoś najprawdopodobniej całkiem niedawno ukrył niebezpieczne przedmioty w grobie. Według policjantów, arsenał na pewno nie pochodzi z czasów II wojny światowej. Odnalazł go grabarz, który przygotowywał duży rodzinny grób do pogrzebu, który miał się dziś odbyć. Pochówek trzeba było przełożyć na inny termin. Pistolet, amunicja i kilka ładunków wybuchowych domowej roboty znajdowały się w podręcznej torbie. Na miejsce wezwano saperów. Policjanci będą teraz ustalać, do kogo należą znalezione przedmioty i czy mogły posłużyć np. do popełnienia przestępstwa. Paweł Balinowski