Jak informuje główny Inspektor Sanitarny Andrzej Wojtyła, w ostatnim tygodniu na grypę zachorowało 96 tysięcy osób, czyli o osiem procent mniej niż tydzień wcześniej. Ta tendencja powinna się utrzymać, pod warunkiem, że zrezygnujemy ze zwyczajowych serdeczności. Odpadają: obejmowanie, całowanie, przytulanie, a nawet uściski dłoni. - Bo jeżeli ktoś jest chory, bardzo łatwo przeniesie wirusa na drugą osobę - mówi w rozmowie z reporterka radia RMF FM Agnieszką Witkowicz Andrzej Wojtyła. Pozostaje więc życzyć sobie rodzinnych i ciepłych Świąt - jednak na odległość. Mimo że eksperci nie mają pewności, że to powstrzyma wirusa. Ubezpieczają się jak mogą i mówią, że jeśli nawet liczba zachorowań będzie spadać, to bardzo powoli. A sytuacja epidemiologiczna w dużej mierze będzie zależała od - nieprzewidywalnej przecież - pogody.