Z rozkładu zniknęły między innymi połączenia z i do Poznania. Od dziś przestaje kursować też ekspres "Przemysław" i TLK "Poznaniak". Dwóm innym połączeniom zmieniono rozkłady. Dla wielu podróżnych ze stolicy Wielkopolski zmiany były przykrą niespodzianką. - Człowiek się gdzieś spieszy. Na przykład na egzamin. A tu... To duży stres - mówi studentka. Z pasażerami, którzy wybrali się na dworzec i tam dopiero dowiedzieli się o wprowadzonych zmianach, rozmawiała reporterka radia RMF FM Agnieszka Bylica. Posłuchaj relacji: Patrząc więc na rotację pociągów i brak informacji na dworcach, najlepiej dzień przed planowaną podrożą, zerknąć do Internetu. Idzie nowe. Ale czy lepsze? Jeśli pociąg zmienia się z ekspresu na TLK, bilet tanieje o jedną trzecią, a miejscówka zamiast 15 złotych będzie kosztowała 5. Chodzi o kilka składów z Warszawy do Krakowa, Katowic, Zakopanego. - Te wszystkie pociągi kategorii ekonomicznej będą się nazywały TLK, a nie jak do tej pory pospieszne, TLK, a częściowo ekspresy - tłumaczy Paweł Ney, rzecznik InterCity. Zaznaczmy jednak, że część ekspresów zmieni się w Intercity. Co prawda nie wzrośnie cena biletu, ale za miejscówkę trzeba będzie zapłacić 10 złotych więcej. Chodzi o połączenia z Warszawy do Bielska Białej, Krakowa, Katowic, Wrocławia i z Gdyni do Zakopanego. Dzisiejsze zmiany to jednak tylko początek - w grudnia ma zniknąć reszta pospiesznych i ekspresów. Byle nie z rozkładu jazdy... Popierasz nowy "pomysł" PKP? Włącz się do dyskusji!