Dwaj najwięksi przewoźnicy uruchamiają od jutra tylko po dwie kategorie pociągów, znikają m.in. składy pospieszne, które zostaną zastąpione Tanimi Liniami Kolejowymi. U obu przewoźników znajdziemy też sporo promocji, które pozwolą znacznie obniżyć koszty przejazdu. Podróżnym z pewnością wyjdzie na dobre coraz silniejsza konkurencja obu spółek. Przynajmniej jeśli chodzi o ceny. Trochę gorzej z czasem podróży. Wbrew zapowiedziom pociągi spółki PKP InterCity z Warszawy nie dojadą do Krakowa w ciągu 2 godz. 30 min. Na trasie wciąż trwają prace. Krócej mamy za to podróżować między stolicą a Katowicami. Ile z kolei będziemy siedzieć w pociągach podążających do Trójmiasta, trudno przewidzieć - tam na torach prowadzony jest generalny remont. PKP InterCity zapewnia jednak, że za kilka miesięcy najszybszy skład dotrze do Gdańska w niecałe cztery godziny.