Statuetki dla najlepszych aktorów powędrowały w ręce Agaty Buzek i Borysa Szyca. Tegoroczna ceremonia Orłów - nagród przyznawanych przez liczącą ponad 500 członków Polską Akademię Filmową (PAF) - odbyła się w poniedziałek w Teatrze Polskim w Warszawie. Prezydentem Akademii jest reżyser Agnieszka Holland. Podczas gali ogłoszono, że Holland została wybrana na drugą kadencję w roli szefowej PAF. Sama artystka przypomniała, że misją przedstawicieli środowiska filmowego, należących do tej Akademii jest "wzajemnie oceniać się i dyskutować" o swych artystycznych projektach. - Akademia temu ma służyć - wymianie poglądów, myśli, idei - mówiła Holland. W tym roku za najlepszy polski film akademicy uznali "Rewers" Borysa Lankosza. Docenili również znakomity scenariusz tej czarnej komedii - jego autor, pisarz Andrzej Bart, odebrał statuetkę Orła 2010 dla najlepszego scenarzysty. Agata Buzek, odtwórczyni jednej z głównych ról w "Rewersie" - delikatnej Sabiny, która zakochuje się w podstępnym funkcjonariuszu służb bezpieczeństwa - zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Ekipie, która pracowała nad "Rewersem" przypadły ponadto statuetki w kategoriach: najlepsza muzyka (Orzeł dla jazzmana Włodka Pawlika), kostiumy (Orzeł dla Magdaleny Biedrzyckiej), scenografia (Orzeł wspólnie dla Magdaleny Dipont i Roberta Czesaka), najlepsza aktorka w roli drugoplanowej (Orzeł dla Anny Polony). W kategorii Odkrycie Roku Borys Lankosz pokonał dwójkę innych młodych reżyserów: Katarzynę Rosłaniec - nominowaną za "Galerianki", i Pawła Borowskiego - nominowanego za film "Zero". Orła 2010 dla najlepszego aktora pierwszoplanowego odebrał Borys Szyc, po raz kolejny doceniony za rolę dresiarza Silnego w wyreżyserowanej przez Xawerego Żuławskiego ekranizacji "Wojny polsko-ruskiej" Doroty Masłowskiej. "Wojnę polsko-ruską" doceniono jednocześnie za najlepszy dźwięk - nagrodzeni zostali Mateusz Adamczyk i Sebastian Witkowski. Za dramat "Dom zły" przyznano Orły w kategoriach: najlepsza reżyseria (statuetka dla Wojciecha Smarzowskiego), zdjęcia (operator Krzysztof Ptak) i montaż (Paweł Laskowski). Wśród najdłużej oklaskiwanych artystów podczas gali byli: Janusz Gajos - zdobywca statuetki dla najlepszego aktora drugoplanowego za znakomitą rolę w filmie Janusza Morgensterna "Mniejsze zło", oraz wybitny scenarzysta filmowy Jerzy Stefan Stawiński, który odebrał Orła 2010 za Osiągnięcia Życia. Obu publiczność w Teatrze Polskim nagrodziła kilkuminutową owacją na stojąco. Gajos bardzo się cieszył, przyznając jednocześnie, że ta nagroda była dla niego sporym zaskoczeniem. Z kolei 88-letniemu Stawińskiemu gratulował na scenie reżyser Andrzej Wajda. Jerzy Stefan Stawiński ma w dorobku scenariusze m.in. do: "Kanału" Wajdy (1956), filmów Andrzeja Munka - "Człowiek na torze" (1956), "Eroica" (1957) i "Zezowate szczęście" (1960), do "Krzyżaków" Aleksandra Forda (1960), "Zamachu" Jerzego Passendorfera (1958), "Akcji pod Arsenałem" Jana Łomnickiego (1977), "Godziny W" Janusza Morgensterna (1979), "Pułkownika Kwiatkowskiego" Kazimierza Kutza (1995), "Jutro idziemy do kina" Michała Kwiecińskiego (2007), "Rozwodów nie będzie" (1963, we własnej reżyserii). W czasie wojny Stawiński działał w konspiracji - od marca 1940 r., posługując się pseudonimami: Łącki, Lucjan. Był żołnierzem pułku AK "Baszta". Dowodził plutonem, a następnie kompanią łączności o kryptonimie "K-4". Walczył w Powstaniu Warszawskim, odpowiadał za łączność pułku "Baszta". 27 września wraz z innymi powstańcami ewakuował się kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. Na bazie wspomnień o tych chwilach napisał scenariusz "Kanału". Podczas poniedziałkowej gali przyznano także Orła 2010 dla najlepszego filmu europejskiego. Akademicy docenili "Białą wstążkę" austriackiego reżysera Michaela Hanekego, będącą wspólną produkcją Austrii, Niemiec, Francji i Włoch.