Jak poinformowano w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Płocku, w referendum wzięły udział 482 osoby - w głosowaniu nad odwołaniem wójta i 483 osoby - w głosowaniu nad odwołaniem rady gminy. To mniej niż wymagana liczba. Żeby referendum było ważne, musiało wziąć w nim udział 3/5 wyborców, którzy głosowali w wyborach wójta i rady gminy Sanniki w 2010 r.: w przypadku odwołania wójta w referendum musiało zatem zagłosować nie mniej niż 1763 uprawnionych, a w przypadku odwołania rady gminy - co najmniej 1764. Obwodowe lokale referendalne w gminie Sanniki były czynne w niedzielę od godz. 7 do godz. 21. Referendum zarządził jeszcze w marcu Komisarz Wyborczy w Płocku na wniosek grupy mieszkańców gminy Sanniki, która złożyła wymaganą liczbę podpisów poparcia dla przeprowadzenia głosowania. Inicjatorzy referendum, wśród których była Beata Pietrzak, członkini zarządu powiatowego PO w Gostyninie, stawiali wójtowi i radzie gminy Sanniki 10 zarzutów, wśród nich brak realizacji obietnic wyborczych. Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zebrali wśród mieszkańców gminy ponad 700 podpisów. Według wójta stawiane mu zarzuty były nieprawdziwe. Oceniał, że referendum było próbą zmiany władz gminy przez osoby, które przegrały ostatnie wybory samorządowe. W 2010 r. Wieczorek, jako ubiegający się o reelekcję kandydat PSL na wójta gminy Sanniki, zdobył 64,54 proc. głosów. Wybory do rady gminy wygrał wtedy PSL, który zdobył 8 mandatów, PiS uzyskał 4 mandaty, a 3 pozostałe przypadły kandydatom lokalnych komitetów wyborczych.