W wydanym 24 lutego rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił uchwałę krajobrazową podjętą przez Radę Miasta Stołecznego Warszawy. W uzasadnieniu wskazał na istotne - zdaniem wojewody - naruszenie trybu sporządzenia uchwały. Chodzi o to, jak stwierdził wojewoda, że po wprowadzeniu w trakcie sesji Rady Warszawy licznych zmian w jej treści, nie uzgodniono projektu z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków i nie wyłożono go ponownie do publicznego wglądu. Wojewoda zwrócił też uwagę, że uchwała wykracza poza zakres upoważnień ustawowych. "Nie rozumiem tej decyzji pana wojewody. Ubolewam, że taka decyzja została podjęta - mówił w środę prezydent stolicy Rafał Trzaskowski komentując decyzję wojewody. "Będziemy skarżyć tę decyzję do Sądu Administracyjnego" - zapowiedział. Odnosząc się do zarzutów, które przedstawił w uzasadnieniu wojewoda, Trzaskowski podkreślił, że w uchwale jest "jasno" napisane, w jaki sposób powinna wyglądać procedura. "I ta procedura nie przewidywała ponownego wyłożenia do konsultacji. A nawet prawnicy twierdzili, że gdyby pojawiło się ponowne wyłożenie, to właśnie to mogłoby być podstawą do kwestionowania uchwały. Stąd nasza decyzja" - dodał. Zaznaczył, że zmiany w uchwale były niewielkie. Trzaskowski przywołał również przykład z Gdańska, gdzie sąd administracyjny oddalił zastrzeżenia wojewody pomorskiego wobec uchwały krajobrazowej przyjętej przez Radę Miasta Gdańsk. Co zakłada uchwała krajobrazowa? Uchwała Rady Miasta St. Warszawy w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń (tzw. uchwała krajobrazowa) została przyjęta 16 stycznia 2020 roku. Reguluje, gdzie i jak można umieszczać reklamy. Przewiduje m.in. umieszczanie szyldów jedynie w strefie parteru budynków (z nielicznymi wyjątkami), a nośników reklamowych - jedynie wzdłuż konkretnie wyznaczonych ciągów komunikacyjnych. Postępowanie wyjaśniające w sprawie tej uchwały wszczął na początku lutego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Obawy urzędu wzbudziła możliwość stworzenia przez spółkę AMS z grupy Agora monopolu i wyeliminowania z rynku innych firm z branży reklamowej. Zobacz też: Oburzenia decyzją Konstantego Radziwiłła nie kryją miejscy aktywiści, m.in. działacze stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze".