Kontrakt ma być zrealizowany do końca listopada 2010 roku. Dla zakładu oznacza on - według prezesa - przychody oraz wzmożoną pracę w systemie wielozmianowym. - Gwarantuje to produkcję bez przestojów i pracę dla całej załogi - stwierdził Nita. Prezes przypomniał, że radomska fabryka realizuje obecnie zamówienie na dostawę 5 tys. karabinków typu beryl i miniberyl dla polskiego wojska. Broń ta wykorzystywana była m.in. w czasie misji w Libanie, Czadzie oraz w Afganistanie. Kontrakt ma być wykonany do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Szef zakładowej Solidarności Zbigniew Cebula podkreślił, że dobrze się stało, iż przetarg wygrał Łucznik - polska firma z wieloletnimi tradycjami - i że to ona wyprodukuje broń dla polskiej policji. Prezes zakładu powiedział, że Łucznik poszukuje także odbiorców z zagranicy. Według Nity, na początku roku około 200 sztuk produkowanej w Radomiu sportowej broni trafi sondażowo na rynek amerykański. Obecnie w zakładzie pracuje 325 osób. W szczególnie trudnej sytuacji Łucznik był na początku roku, kiedy nie wiadomo było, czy zakład dostanie zamówienia z MON-u. Przez dwa ostatnie tygodnie lutego produkcja była wstrzymana. By zakład mógł zaoszczędzić, m.in. na energii i ogrzewaniu, załoga poszła na zaległy urlop. Po świętach wielkanocnych w ramach zakładowych oszczędności pracownicy wzięli kilkudniowe bezpłatne urlopy. Fabryka Broni Łucznik w Radomiu wchodzi w skład grupy kapitałowej Bumar, skupiającej 21 spółek handlowych i produkcyjnych polskiego sektora przemysłu obronnego.