Podpisy zbierała znana radomska działaczka społeczna Janina Dłuska. Powiedziała, że czyni to "z potrzeby serca". - Ta orkiestra towarzyszyła radomianom przez lata. Grała na najważniejszych imprezach w mieście. Nie można pozwolić na to, by nagle przestała istnieć - powiedziała Dłuska. Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej z 30 października 2009 roku w sprawie zmian organizacyjnych w klubach i orkiestrach wojskowych do 30 czerwca 2010 roku orkiestry w Radomiu oraz Toruniu mają być zlikwidowane. Kitowska powiedziała, że prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak zamierza osobiście przekazać listy z podpisami szefowi MON i przedstawić mu argumenty w obronie orkiestry. Według Kitowskiej w poniedziałek Kosztowniak skierował do ministra Bogdana Klicha kolejne pismo. Poinformował w nim, że stale otrzymuje protesty od różnych środowisk, m.in. studentów Politechniki Radomskiej oraz organizacji kombatanckich, które są przeciwne likwidacji radomskiej orkiestry garnizonowej. Na początku listopada apel w obronie orkiestry skierowali radomscy radni i parlamentarzyści. Orkiestra garnizonowa w Radomiu działa od 1952 roku. Gra w niej 28 osób. Według wojska dalsze funkcjonowanie orkiestr w Radomiu i Toruniu uznano za nieefektywne, z uwagi na bliską lokalizację orkiestr z Bydgoszczy i Dęblina. Wojsko zapowiedziało, że muzycy z likwidowanych zespołów w Radomiu i Toruniu mają być zatrudnieni w innych polskich orkiestrach wojskowych.