Głosy będzie można oddawać do północy w czwartek, a nie jak wcześniej zapowiadano - do środy. - W referendum oprócz pielęgniarek biorą udział pozostali pracownicy szpitala. Odpowiadają na pytanie, czy popierają naszą akcję strajkową - włącznie ze strajkiem generalnym - powiedziała Trzaszczka. W piątek w radomskim szpitalu przy ul. Tochtermana pielęgniarki strajkowały przez dwie godziny. Wcześniejsze negocjacje pomiędzy przedstawicielami związków zawodowych pielęgniarek i położnych a dyrekcją szpitala, z udziałem mediatora z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Żaden z postulatów płacowych - m.in. podwyżki średnio o 600 zł brutto dla każdej pielęgniarki - nie został spełniony. Pielęgniarki domagają się także m.in. wprowadzenia taryfikatora, siatki płac i norm zatrudnienia. Dyrektor szpitala Andrzej Pawluczyk stwierdził, że podwyżki nie wchodzą w grę, gdyż szpital nie ma na nie pieniędzy. Według niego lecznica ponosi straty rzędu miliona złotych miesięcznie, a na podwyżki potrzebowałby dodatkowo 500 tys. zł.