Od urodzenia dziecko walczy o życie. Przeszło trzy sepsy, a w szpitalu było tak wiele razy, że oddział stał się jego drugim domem. Rodzice Bartka, który czeka na przeszczep szpiku, chcieli, by te urodziny syna były wyjątkowe. - W tym całym nieszczęściu jestem dziś bardzo szczęśliwa. I Bartek też. Wsparcie tylu osób, które tutaj przyszły, daje nam siłę do dalszej, nierównej walki z chorobą - mówiła Aneta Juszczak, mama chłopca.Pomysłodawczynią zorganizowania tych nietypowych urodzin była dziennikarka - Aleksandra Jabłonka. Użytkownicy mediów społecznościowych zrobili resztę. Pojawili się przed domem Bartka z "zimnymi ogniami", gitarą i akordeonem. Wspólnie zaśpiewali "Sto lat". Zaskoczony i szczęśliwy jubilat dostał mnóstwo prezentów, a niezwykły chór obserwował z okien mieszkania.