Protest zorganizował samorząd studencki jednej z radomskich uczelni - tej samej, na której tydzień temu odbył się wykład Adama Michnika. Spotkanie próbowało zakłócić kilkudziesięciu zamaskowanych młodych ludzi. Doszło do przepychanek z ochroną. Studenci uznali, że takie naganne zachowanie wymaga reakcji i stąd sobotni marsz. - Po prostu jesteśmy przeciwni takim zachowaniom, żyjemy w kraju demokratycznym i nam się to nie podoba - mówią studenci, którzy przyszli na demonstrację. - Jeżeli ktoś ma odwagę przyjść i dyskutować, to proszę żeby miał odsłoniętą twarz - zaznacza Wioletta Kotkowska, przewodnicząca samorządu studenckiego Wyższej Szkoły Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu. W manifestacji wzięli udział przedstawiciele wszystkich radomskich uczelni. Organizatorzy marszu rozdawali przechodniom ulotki, w których apelowali o przestrzeganie reguł debaty publicznej.