- Przyjadą koleżanki z Polski. Dzwonią do mnie i proszą, by umożliwić im przyjazd - stwierdziła szefowa szpitalnego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Anna Trzaszczka. Posłuchaj: Pielęgniarki cały czas mają nadzieję, że dyrekcja szpitala lub władze miasta rozpoczną z nimi rozmowy o podwyżkach. Jednak dyrektor placówki na razie nie planuje rozmów ze strajkującymi. Teraz sprawdza, jak szpital funkcjonuje po weekendzie. Z kolei prezydent Radomia zapowiedział, że jeszcze dziś złoży wniosek do wojewody o zamknięcie części oddziałów. Następnie chce przeprowadzić restrukturyzację placówki, a to grozi zwolnieniami. Strajk w radomskim szpitalu rozpoczął się w środę rano. Strajkujące pielęgniarki przebywają w szpitalnej świetlicy. Na oddziałach pozostały głównie siostry oddziałowe i pielęgniarki ściągnięte na zastępstwo m.in. z poradni specjalistycznych. W szpitalu działa także utworzony przez związki zawodowe zespół interwencyjny na wypadek zagrożenia życia i zdrowia pacjentów. Radomski szpital jest jedną z największych lecznic w regionie. Leczą się w nim pacjenci nie tylko z Radomia, ale i z sąsiednich powiatów. Placówka zatrudnia 1500 osób, z czego ok. 600 to pielęgniarki i położne. Słuchaj Faktów RMF.FM