Ministerstwo prowadzi prace nad rozporządzeniem znoszącym sądy rejonowe, w których pracuje do 14 sędziów. W miejsce około 120 najmniejszych sądów miałyby powstać filie większych sądów rejonowych. Reorganizacja miałaby wejść w życie 1 lipca tego roku. - Sejmik województwa mazowieckiego doskonale rozumie, że w dobie kryzysu nie można utrzymywać sądów, do których wpływa mało spraw. Nie można jednak likwidować jednostek, które dobrze pracują jedynie dlatego, że jest w nich mniej niż 15 etatów sędziowskich - napisali radni w przyjętym stanowisku. Według radnych planowana reforma osłabia także "rolę przywróconych w 1999 r. powiatów, których mieszkańcy po kilkudziesięciu latach odzyskali możliwość załatwienia na miejscu niemal wszystkich spraw podlegających właściwości sądów rejonowych". Dlatego - ich zdaniem - zmiany są odejściem od reformy administracji publicznej, która w końcu lat 90. wprowadziła trójstopniowy podział terytorialny państwa. - Intencją tej reformy było stworzenie sprawnie funkcjonującego wymiaru sprawiedliwości opartego na współpracy z organami administracji rządowej i samorządowej, przede wszystkim z policją, ale także z innymi organami i służbami prowadzącymi postępowania przygotowawcze oraz rejestry na potrzeby wymiaru sprawiedliwości - wskazali mazowieccy radni w przekazanym PAP komunikacie. Podczas konsultacji z samorządowcami w połowie stycznia minister sprawiedliwości Jarosław Gowin podkreślał, że po reformie nie zniknie żaden wydział ani etat sędziowski, a obywatele będą mogli wszystkie sprawy - tak jak do tej pory - rozstrzygać w dawnych miejscach. - To, co znika, to pewna liczba etatów prezesów sądów; głównym celem nie są oszczędności tylko zwiększenie efektywności sądów, co będzie możliwe pod warunkiem elastycznego wykorzystania kadry sędziowskiej - zaznaczał. Gowin zapewniał też, że "nigdy nie słyszał o planach likwidacji, bądź scalania powiatów". Plany reorganizacji sądów budzą jednak także krytyczne opinie w środowiskach prawniczych. Ostatnio "zdecydowanie negatywnie" projekt oceniła Krajowa Rada Sądownictwa, wcześniej planowaną reorganizacje krytykowali m.in.: I prezes Sądu Najwyższego i Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". O przedstawienie kryteriów planowanej reorganizacji zwróciła się tydzień temu do min. Gowina Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz. W końcu lutego przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie przeciw reorganizacji sądów protestowało około tysiąca przedstawicieli 43 powiatów z całej Polski.