W przyjętym w czwartek stanowisku Rady Miasta napisano, iż koty są elementem ekosystemu miejskiego, a ich obecność zapobiega rozprzestrzenianiu się gryzoni, które mogą stanowić zagrożenie dla ludzi. Radni wezwali do "całorocznego udostępnienia schronienia dla kotów wolno żyjących, przede wszystkim w piwnicach budynków mieszkalnych, poprzez stworzenie m.in. bezpiecznego schronienia w nieużywanym (wydzielonym) pomieszczeniu piwnicznym, z możliwością swobodnego wejścia i wyjścia". Pomieszczenia, w których przebywają koty, powinny być - zdaniem radnych - zamknięte dla osób postronnych, a stały dostęp do nich należy zapewnić opiekunom zwierząt. Projekt stanowiska w tej sprawie był już rozpatrywany na poprzedniej sesji, jednak po zgłoszeniu do niego szeregu uwag przez radną Agnieszkę Kuncewicz (Partia Demokratyczna), został on odesłany do komisji ochrony środowiska. Radna zwróciła wówczas m.in. uwagę, że w projekcie koty określane są jako zwierzęta dzikie, co sprzeczne jest z definicjami zawartymi w ustawie o ochronie zwierząt. Z informacji uzyskanej przez PAP w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że koty, jako gatunek udomowiony, niezależnie od miejsca, w którym bytują lub są utrzymywane, należy traktować jak zwierzęta domowe - w myśl definicji zawartej w ustawie o ochronie zwierząt. Zgodnie z nią za zwierzęta domowe uznawane są te, które tradycyjnie przebywają wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu i utrzymywane są przez człowieka w charakterze jego towarzysza. Do poprawionego projektu radna Kuncewicz w czwartek zgłosiła kolejne uwagi. Mówiła m.in., że sformułowanie "zwierzęta dzikie" zastąpione zostało określeniem "zwierzęta wolno żyjące", które nie jest znane w polskim prawie. - W myśl tego stanowiska kot piwniczny jest ekstrabytem, który oscyluje poza prawem - mówiła. Kuncewicz zwróciła także uwagę, że zawarte w projekcie sformułowania stoją w sprzeczności z dzielnicowymi rozporządzeniami dotyczącymi postępowania z bezdomnymi zwierzętami, a sam projekt nawołuje do łamania prawa. W jej ocenie Rada Warszawy powinna raczej zainicjować w Sejmie zmiany stosownych ustaw. Ostatecznie za przyjęciem stanowiska głosowało 30 radnych, przeciw była jedynie radna Kuncewicz, a sześć osób wstrzymało się od głosu.