Jak poinformowano na konferencji prasowej w siedzibie Instytutu, w sobotę po południu Polska nadal znajdować się będzie pod chmurą, jednak maksymalnego stężenia pyłu już nad terytorium naszego kraju nie będzie. Meteorolodzy zastrzegają, że są to tylko prognozy. Przesuwanie się chmury zależy od siły i kierunku wiatrów górnych, wiejących obecnie z północnego zachodu na południowy wschód. Według operacyjnego szefa Meteorologicznej Osłony Lotnictwa Cywilnego IMGW, Anny Kłokowskiej-Siejek, chmura przemieszcza się na wysokości około 6 km, a górna granica pyłu sięga pułapu 10-12 km. Obecnie największa koncentracja pyłów jest w centralnej, południowej i wschodniej części kraju. Tylko Pojezierze Pomorskie i Bieszczady są w strefie mniejszej koncentracji pyłów. Chmura pyłu pojawiła się po wybuchu jednego z wulkanów na Islandii. Sparaliżowała ruch lotniczy w niemal całej północnej Europie. W związku z zaplanowanymi na weekend uroczystościami żałobnymi i pogrzebem pary prezydenckiej synoptyk Małgorzata Tomczuk podała prognozę, z której wynika, że w sobotę w Warszawie przewidywane jest zachmurzenie na ogół umiarkowane, okresowo wzrastające do dużego. Temperatura maksymalna w dzień ma wynieść około 14-15 stopni C. Wiatr ma być słaby i umiarkowany. W nocy z soboty na niedzielę w Warszawie ma być około 3 stopni C. Rano możliwa jest mgła. Także w Krakowie w niedzielę rano możliwa jest mgła. Temperatura w godzinach rannych ma wynosić 2 stopnie C. W ciągu dnia ma wzrosnąć i po południu dojść maksymalnie do 18 stopni. Zachmurzenie ma być małe i umiarkowane, wiatr słaby.