Prezydent objął patronat nad imprezą. - Za 52 dni staniemy się członkami Unii Europejskiej. O jakości naszego uczestnictwa we wspólnocie zadecyduje stan wiedzy i umiejętności naszych obywateli. Im bardziej będzie wyedukowane nasze społeczeństwo, tym więcej szans wykorzystamy. Wykształcenie to gleba, na której wyrosnąć może polski sukces - mówił prezydent we wtorek w Warszawie, otwierając kongres, którego przewodnim hasłem jest "Polska szkoła w UE". Dodał, że niezbędne stały się znajomość języków i posługiwania komputerem, a zmieniający się świat wymaga ciągłego dostosowywania programów edukacji. - Musimy zrobić wszystko, by edukacja w Polsce nie stała się dobrem ekskluzywnym, na które pozwolić sobie mogą tylko bogaci. Aby była dobrem powszechnym i dostępnym, obecnym wszędzie tam, gdzie młodzi ludzie chcą zdobywać wiedzę. Nie stać nas na technologiczny analfabetyzm. - W ciągu ostatnich kilkunastu lat zrobiliśmy wiele, aby nadrobić dystans dzielący nas od najlepszych - ocenił prezydent, chwaląc poziom polskiej nauki. Zwrócił uwagę, że nigdy wcześniej w polskich uczelniach nie było tylu studentów co teraz - blisko 2 miliony. Zwrócił uwagę, że i Polskę "dotyka problem drenażu najwybitniejszych naukowców". Według Kwaśniewskiego, zbliżenie nauki i gospodarki podniesie jakość kształcenia, a gospodarce przyniesie innowacyjność. - Trzeba przede wszystkim zagwarantować, by kształcenie było procesem, który cechuje kontynuacja, a nie nagłe skoki. Szkolne świadectwo powinno obrazować rzeczywisty stan wiedzy. Już na pierwszych szczeblach trzeba uczyć samodzielnego, krytycznego myślenia, radzenia sobie z trudnymi zadaniami, wykazywania się własną wiedzą i przedsiębiorczością. Mamy za sobą ważne i niełatwe reformy, powinniśmy być przygotowani na dalsze zmiany - mówił prezydent. Prezes WSiP Jan Rurański przypomniał, że celem reformy szkolnictwa miało być uwolnienie uczniów od nadmiaru encyklopedycznych informacji na rzecz nauki samodzielnego myślenia i umiejętności wyszukiwania potrzebnych informacji. Zacytował fragment listu licealistki, wyrzucającej nauczycielom konserwatyzm.