Taką informację ogłosił w poniedziałek wszystkim czterem stowarzyszeniom tamtejszych kupców wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak. Przy ul. Marywilskiej Warszawa proponuje im dzierżawę terenu o powierzchni 20 ha, na którym do 2014 r. powstać ma 57 tys. m kw. powierzchni handlowej. Rozstrzygnięcie przetargu planowane jest na połowę stycznia. Stowarzyszenia, które do niego przystąpią, będą musiały udowodnić, że są w stanie wyłożyć 70 mln zł (na budowę hal targowych), z czego 20 proc. musi pochodzić z ich środków własnych. Podczas przetargu ważne będzie też, ilu kupców z danego stowarzyszenia będzie chciało przenieść się na Marywilską. - Do końca stycznia, zgodnie z obietnicą, podpiszemy umowę z nowym dzierżawcą terenu - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wiceprezydent Jakubiak. Umowa zostanie zawarta na 25 lat. Budowa hal targowych podzielona będzie na trzy etapy. Do końca 2009 r. musi zostać wybudowana hala o powierzchni 6,5 tys. m kw. Do końca 2010 r. całkowita powierzchnia handlowa ma już wynosić 25 tys. m kw. 31 grudnia 2014 kupcy powinni już móc handlować na 57 tys. m kw. - Oddajemy 20 ha na 25 lat, będziemy więc pilnować, by hale wyglądały elegancko. Nie chcemy tam drugiego Jarmarku Europa ani plandek powiewających na wietrze - powiedział Jakubiak. Władze stolicy chcą, by przy ul. Marywilskiej powstały hale targowe powtarzalne, czyli kilka podobnych do siebie hal stojących obok siebie. Takie rozwiązanie wprowadzono np. w Wólce Kosowskiej. Kupcom, którzy nie zdecydują się przenieść na Marywilską, nie zostanie przedstawiona żadna inna propozycja. - Kończą się umowy dzierżawy i po prostu nie przedłużymy ich - powiedział Jakubiak. Do przetargu mogą stanąć nie tylko kupcy ze b. Stadionu X-lecia. Mogą to być również inne podmioty zrzeszające kupców - np. z KDT czy bazaru przy ul. Banacha. Stowarzyszenia jeszcze nie powiedziały, czy przystąpią do przetargu. Twierdzą, że muszą to skonsultować ze wszystkimi kupcami. - Jeszcze nie wiemy, co zrobimy - powiedziała przewodnicząca Stowarzyszenia "Stadion" Lucyna Kwiatek. "Gdy robiliśmy referendum, 93 proc. naszych kupców opowiedziało się za ul. Marywilską" - przypomniała. Nie jest tajemnicą, że środowisko kupieckie ze Stadionu X-lecia jest podzielone. Część kupców - ze Stowarzyszenia "Stadion" - nie chce handlować przy ul. Marywilskiej. Pozostałe dopuszczają taką możliwość. Oficjalnym powodem niechęci do tej lokalizacji jest brak dobrego dojazdu, a także to, że teren jest "skażony", gdyż znajdowała się tam fabryka.