Zezwolenia wydawane są w pośpiechu, bez wymaganych dokumentów, a to - zdaniem NIK-u - stwarza podejrzenie o korupcję. Kontrolerzy wymieniają np. urzędników z byłych warszawskich gmin - Targówek, Włochy i Centrum oraz samorządowców z Jabłonnej, Piaseczna, Legionowa, Płocka i Ostrołęki. Według NIK, samorządowcy wydają zgody na budowy dopiero po rozpoczęciu prac lub bez wszystkich wymaganych dokumentów. Zdarza się też tak, że centrum handlowe powstaje na działce rolnej, a w trakcie prac działka zmienia się w budowlaną. Ktoś więc bierze za to pieniądze. Np. w gminie Centrum, która sprzedała grunty pewnej spółce, zapisano w umowie, iż wartość gruntu zostanie ustalona na podstawie wyceny przeprowadzonej kilka lat wcześniej. Spółka zaoszczędziła więc sporo pieniędzy, bo ceny znacznie wzrosły, nawet o 100 procent. Z sondażu Komisji Europejskiej wynika, że aż 85 procent Polaków boi się korupcji.