W piątek minęła 40. rocznica śmierci artysty. Kobiela zginął tragicznie 10 lipca 1969 r., w wieku 38 lat, w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym pod Koronowem. Jego przedwczesna śmierć "wpisała się w tragiczną serię, jaka dotknęła bliskich sobie ludzi jednego pokolenia - nastąpiła dwa lata po śmierci jego najbliższego przyjaciela, Zbigniewa Cybulskiego, oraz tuż po odejściu Krzysztofa Komedy i Marka Hłaski" - zwracają uwagę organizatorzy przeglądu. Podkreślają, że Kobiela, "zwany przez przyjaciół Bobkiem, potrafił w sposób nieporównywalny, mieszając z imponującą swobodą różne rodzaje wyrazu, różne style aktorskie, powagę i groteskę, subtelną ironię i farsową żywiołowość, tworzyć portrety tragicznych w swojej słabości antybohaterów". Bogumił Kobiela wystąpił w 25 filmach. Z okazji rocznicy, stołeczny Iluzjon przypomni m.in. "Eroikę" Andrzeja Munka - gdzie zagrał polskiego oficera więzionego w niemieckim oflagu, "Zezowate szczęście" Munka - w którym wcielił się w niezapomnianego Jana Piszczyka, pechowego oportunistę, polskiego antybohatera, "Rękopis znaleziony w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa - gdzie wystąpił jako senior Toledo, "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy - z Kobielą w roli cynicznego sekretarza Drewnowskiego, oraz "Człowieka z M-3", w którym Kobiela zagrał doktora Piechockiego, młodego ortopedę poszukującego żony. W programie jest także film dokumentalny Grzegorza Lasoty "Bobek, czyli 11 wcieleń Bogumiła Kobieli", w którym przedstawiono sylwetkę artysty. Przegląd potrwa do 17 lipca. Kino Iluzjon działa w gmachu Biblioteki Narodowej w Al. Niepodległości.