Jak poinformował zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Grójcu Adam Bogusłowicz, śledztwo zostało przedłużone do 3 czerwca. Prokuratura czeka na opinię z zakresu badań biologicznych i traseologicznych zabezpieczonych śladów. Dwaj podejrzani: 29-letni Szymon F. właściciel firmy, w której pracował pokrzywdzony Dominik B. oraz 21-letni Mateusz R., będą przebywać w areszcie tymczasowym co najmniej do 3 maja. W przypadku Mateusza R. prowadzona jest obserwacja psychiatryczna. 23-letni Dominik B. z Katowic pojechał do Warszawy w poszukiwaniu zarobku. Pracował na czarno w firmie budowlanej. Gdy od pracodawcy nie mógł wyegzekwować wypłaty, zagroził, że doniesie do Państwowej Inspekcji Pracy. Wtedy szef wraz z innym mężczyzną wywiózł go do lasu. Tam mężczyźni najpierw kazali 23-latkowi wykopać dół, a potem brutalnie pobili. Mężczyzna miał połamane i odcięte cztery palce oraz liczne rany cięte głowy i karku. Pozostawiony w lesie, dotarł do drogi krajowej nr 7, gdzie znaleźli go kierowcy.