- Policjanci wiedzieli, że poszukiwany Dariusz O. przebywa na terenie prywatnego domu w powiecie pruszkowskim. Kiedy jednak weszli do środka, przestępcy nie było - mówił Tomasz Oleszczuk ze stołecznej policji. Okazało się, że schował się do dziury wydrążonej pod podłogą. Do skrytki prowadziła specjalna zamaskowana klapa w podłodze pod niepozornym starym biurkiem. Śledczy znają przypadki ukrywania się przestępców przed policją w szafie, wersalce, śmietniku, a nawet w psiej budzie.