jak podkreśla, od tego co włożymy w lesie do koszyka zależy nasze zdrowie i życie. Najlepiej, jak dodaje, zbierać tylko te grzyby, które pod kapeluszem mają substancję przypominającą gąbkę. Agata Wolska-Adamczyk tłumaczy, że w grupie grzybów rurkowych znajdują się grzyby jadalne i niejadalne. Te, które mają pod kapeluszem blaszki mogą okazać się trujące. Najcięższe zatrucia spowodowane są spożyciem muchomora sromotnikowego. Jak zaznacza olska-Adamczyk wielu tragedii można uniknąć, trzymając się kilku prostych zasad. - Stosujmy je ,bo ammanityna - substancja zawarta w sromotniku - to wyjątkowo silna trucizna - apeluje ekspertka. Jak wyjaśnia, młody owocnik sromotnika jest bardzo podobny m.in. do gołąbka zielonawego. - Nie zbierajmy młodych owocników grzybów - apeluje Agata Wolska-Adamczyk. Jak zaznacza, nawet wytrawny grzybiarz nie jest w stanie odróżnić młodych owocników sromotnika od innych, jadalnych grzybów. Jednak najprostszą metodą uniknięcia zatrucia jest po prostu niejedzenie grzybów. Ale tylko tych z lasu, bo kupione w sklepie, jak podkreśla Agata Wolska-Adamczyk,są bezpieczne. Ekspertka zaznacza, że nawet grzyby jadalne niewłaściwie przechowywane, mogą spowodować ostre zatrucie pokarmowe. W Polsce prawie 60 osób rocznie umiera z powodu zatrucia grzybami.