"Z opinii biegłego wynika, iż we krwi podejrzanego Jana B. stwierdzono obecność tetrahydrokanabinolu (THC - red.), jest on głównym składnikiem psychoaktywnym produktów ziela konopi innych niż włókniste, oraz jego metabolitów" - powiedział Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, cytowany przez portal tvnwarszawa.tvn24.pl. Oznacza to, że podejrzany prawdopodobnie palił marihuanę. Śledczy twierdzą jednak, że stężenie THC w jego krwi nie świadczy o tym, by był pod wpływem substancji, ale jedynie "w stanie po spożyciu". Do ataku doszło w kwietniu bieżącego roku. Jan B. po zabójstwie 65-latka stracił przytomność. Nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień.