Proces, który od lutego toczy się w Sądzie Okręgowym w Radomiu, od początku budził duże zainteresowanie mediów. Dwóch oskarżonych to piłkarze ręczni jednego z radomskich klubów sportowych. Od początku postępowanie przed sądem zostało utajnione na wniosek obrońców oskarżonych. W piątek po raz pierwszy przebieg rozprawy mogli śledzić dziennikarze. "Klasyczny samosąd" Pełnomocniczka rodziców i brata Maćka Mieśnika, którzy w procesie występują w charakterze oskarżycieli posiłkowych, wystąpiła również o zasądzenie na rzecz każdego z nich po 500 tys. zł w ramach zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Obrońcy oskarżonych prosili o oddalenie wniosku. Prokurator określił zachowanie oskarżonych jako "klasyczny samosąd". Według niego, silni i wysportowani mężczyźni postanowili sami dać nauczkę 19-latkowi, który kilka minut wcześniej w klubie studenckim pokłócił się z jednym z nich i uderzył go szklanką z piwem w twarz. Mężczyźni wyszli z klubu za wyprowadzanym przez ochronę studentem, nie chcieli wzywać policji i zaatakowali go po drugiej stronie ulicy. Nie doszłoby do tragedii, gdyby... Obrońca jednego z oskarżonych przekonywał, że nie doszłoby do tragedii, gdyby nie zaczepne zachowanie Mieśnika. Obrońcy podkreślali też, że zachowanie młodych ludzi było impulsywne i niezaplanowane. Obrońcy oskarżonych wystąpili z wnioskiem o zmianę kwalifikacji czynu z art. 158, par. 3 Kodeksu karnego przewidującego karę do 10 lat więzienia na art. 158, par. 1, który jest zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności. Pełnomocniczka jednego z oskarżonych Tomasza K. wniosła o jego uniewinnienie, gdyż - jak dowodziła - nie było go na miejscu przestępstwa i w związku z tym nie popełnił zarzucanego mu czynu. O to samo poprosił Tomasz K. Dwaj pozostali oskarżeni prosili o łagodny i sprawiedliwy wyrok. Ogłoszenie wyroku ma nastąpić w przyszłym tygodniu. Kopali go po ciele i bili pięściami w głowę W grudniu ub. roku prokuratura oskarżyła Piotra R., Wojciecha S. i Tomasza K. o pobicie Maćka Mieśnika ze skutkiem śmiertelnym. Dwaj oskarżeni to piłkarze ręczni z Radomia. Trzeci to ich kolega, student jednej z radomskich uczelni. Prokurator zarzucił im, że działając wspólnie i w porozumieniu, wzięli udział w pobiciu 19-letniego studenta. Kopali go po ciele i bili pięściami w głowę. W wyniku uderzeń chłopak doznał poważnych obrażeń mózgu, na skutek których po kilku dniach zmarł. 19-latek w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. Potem zmarł Do zdarzenia doszło w kwietniu, w nocy z niedzieli wielkanocnej na poniedziałek. 19-letni Maciek przebywał wraz z towarzyszącymi mu osobami w klubie studenckim "Aula" w Radomiu. Tam - między nim a jednym z oskarżonych - doszło do sprzeczki. Chłopak uderzył go w twarz szklanką po piwie. Interweniowała ochrona klubu. 19-latek został wyprowadzony przez ochroniarza na zewnątrz. Wyszli tam także Piotr R. i Wojciech S. Do bójki doszło jednak dopiero po jakimś czasie, kiedy Mieśnik przeszedł na drugą stronę ulicy i zniknął z pola widzenia ochrony klubu. Dogonili go oskarżeni Piotr S. i Wojciech R. Bili go pięściami po głowie i kopali. Potem - według prokuratury - dołączył do nich 21-letni Tomasz K. 19-latek w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. Po kilku dniach zmarł. Rodzina i przyjaciele Maćka zorganizowali marsz pamięci, który przeszedł ulicami Radomia.