Honorowym gościem parady był w tym roku Tadeusz Mazowiecki - pierwszy premier III RP, nazwany w sobotę "polskim ojcem Unii Europejskiej". Apelował on do wszystkich zebranych o udział w eurowyborach, napominając, że w kraju, w którym poparcie dla członkostwa w Unii jest na poziomie 80 proc., niepodobna, by frekwencja wyborcza wyniosła kilkanaście procent. - Nie namawiam do żadnej z list, ale pokażmy, że Polska w europarlamencie chce coś znaczyć - mówił. Uczestnicy parady zebrali się na Placu Zamkowym w Warszawie, gdzie mieszkańcy stolicy mogli przechadzać się wśród powiewających flag Polski, Unii i poszczególnych krajów członkowskich, czy młodych ludzi poprzebieranych za różne historyczne i literackie postaci europejskie - wielu chętnie fotografowało się więc z Napoleonem, Don Kichotem i Dulcyneą, czy Asteriksem i Obeliksem. Do Warszawy przyjechała młodzież z całej Polski: od Augustowa po Bytom. Potem Krakowskim Przedmieściem ruszyła parada, na czele której jechała zadaszoną platformą, a na niej: Mazowiecki, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, b. wiceszef Parlamentu Europejskiego Janusz Onyszkiewicz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, sędzia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Marek Safian, a także kandydaci do europarlamentu: Róża Thun, Wojciech Olejniczak, Dariusz Rosati czy Marek Borowski. Przejeżdżając obok Pałacu Prezydenckiego, uczestnicy Parady pozdrawiali Lecha Kaczyńskiego, zachęcali go do odwiedzin Miasteczka Europejskiego na Nowym Świecie. Wśród idących w Paradzie Schumana można było zauważyć sporą grupę osób z biało-czerwono-białymi flagami Białorusi, zakazanymi w tamtym kraju. Byli pozdrawiani w szczególny sposób, z nadzieją na otwarcie się Unii na Białoruś i Białorusi na Unię Europejską. Konstantin, dwudziestoparoletni białoruski uchodźca, mieszka w Polsce od 2006 r., musiał wyjechać z Białorusi po wyborach prezydenckich 2006 roku, od tej pory nie widział swoich rodziców. Na paradę - jak co roku - przyjeżdża młodzież szkolna z całego kraju, zrzeszona w Klubach Europejskich, zakładanych pod auspicjami Fundacji Roberta Schumana. "Naszą młodzież bardzo interesują sprawy Unii Europejskiej. Wiedzą, że mogą na tym wiele skorzystać jako obywatele całej Europy" - mówiła PAP Bernadeta Kowalska, opiekunka klubu "Euro Umbrella" z Liceum Ogólnokształcącego w Szubinie (Kujawsko-Pomorskie). Kasia i Karolina z tego klubu mówiły, że dzięki członkostwu Polski w UE mają nadzieję na możliwość studiowania na najlepszych europejskich uczelniach. Już teraz korzystają ze współpracy polsko-niemieckiej. Pan Witek, fotograf-hobbysta, między jednym a drugim kadrem wspominał czasy, kiedy na początku lat 90-tych "uczył się Unii" w małym miasteczku holenderskim - Oud Beijerland, mieście partnerskim Lidzbarka Warmińskim, gdzie wtedy mieszkał. Na Nowym Świecie zorganizowano Miasteczko Europejskie, gdzie wszyscy, pełno- i niepełnoletni, mogli wziąć udział w prawyborach do PE. Organizacje pozarządowe promowały akcję Pępek Świata, którym stanie się polska gmina z najwyższą frekwencją w czerwcowych eurowyborach. Na wielkiej planszy zatytułowanej "Twój sen o Europie" widać było odręczne dopiski; ktoś napisał: "wszędzie jestem u siebie". Tadeusz Mazowiecki otrzymał ogromną biało-czerwoną flagę z podpisami uczestników parady. Składał życzenia powrotu do zdrowia Janowi Kułakowskiemu - głównemu polskiemu negocjatorowi z UE. O Warszawie, mówił, że jest "nieco skrzywdzona" tym, że - "jubileusze" odbędą się nie tu, a w Krakowie i Gdańsku. "Warszawa nie jest gorsza ani od Gdańska, ani od Krakowa" - "pocieszał" Mazowiecki Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy podkreślała z kolei kilkakrotnie, że środki na remont Krakowskiego Przedmieścia, którym przeszła parada, pochodziły niemal w jednej trzeciej z pieniędzy unijnych. Paradę zakończyło odśpiewanie Ody do Radości, której słowa przedstawiano też w języku migowym. Potem zagrał zespół "Bracia".