Całą sprawę wszczęto w listopadzie 2002 r. po doniesieniu ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. We wrześniu 2007 r. prokuratura postawiła zarzuty ośmiu osobom - w tym byłym członkom zarządu gminy Wilanów z b. burmistrzem Michałem S., b. wiceburmistrzem Wojciechem W. oraz osobom z zarządu spółki, która miała budować ratusz. Zarzuty prokuratury dotyczą niegospodarności, nieprawidłowości związanych z procesem inwestycyjnym i nadzorem, a także wręczenia i wzięcia 30 tys. dolarów łapówki przez turecką spółkę Deniz, której zlecono budowę, a która okazała się niewypłacalna. Pięcioro oskarżonych było w sprawie aresztowanych, wszyscy występują przed sądem z wolnej stopy. Jeden wątek sprawy dotyczy m.in. źródła udzielania pożyczek spółce Deniz. Drugi obejmuje sprawę niegospodarności i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, którzy w październiku 2000 r. decydowali o zawarciu umowy ze spółką Deniz i utworzeniu spółki Ratusz Wilanów. W piątek Wojciech W. powiedział przed sądem, że nie przyznaje się do winy i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień. Jak mówił, "padł ofiarą przygotowanej wcześniej intrygi", a cała sprawa została nagłośniona przez media. Z kolei Michał S. - cytując szereg przepisów m.in. ustawy o samorządzie gminnym - zapewniał, że w czasie gdy był burmistrzem, gmina Wilanów była dobrze zarządzana, a inwestycje związane z budową ratusza była realizowane zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. Jak podkreślił, w tej sprawie decyzje były podejmowane kolegialnie przez zarząd oraz radę gminy.