Siedem stacji budowanej obecnie II linii metra zaprojektowało konsorcjum Metroprojektu i firmy architektonicznej AMC - Andrzej M. Chołdzyński. W ramach projektu wygląd ścian tych stacji opracował Fangor. Na każdej z nich ma pojawić się duży, graficzny, kolorowy zapis jej nazwy. Projekt wygrał w 2007 r. konkurs ogłoszony przez miasto. Okazało się jednak, że już po konkursie postanowiono zmienić pierwotny wygląd przestrzeni, na których wyświetlane mają być logotypy Fangora; ponadto zaplanowano też umieszczenie na tych panelach billboardów reklamowych. Fangor oświadczył, że na takie zmiany zgody nie wyraził i postanowił pozwać Miasto Stołeczne Warszawa - jako inwestora oraz wykonawcę - AGP Metro Astaldi. Jak mówił pełnomocnik artysty mec. Juliusz Janas, naruszono prawa autorskie jego klienta, który "woli raczej, aby metro wykafelkowano białymi kaflami, niż aby dowolnie powiększać jego projekt i nanosić na niego reklamy". Dlatego w pozwie zażądał przeprosin od miasta i wykonawcy oraz dopuszczenia go do udziału w realizacji projektu - wyraził nadzieję, że na reklamy także znajdzie się miejsce. Proces rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Pełnomocniczka pozwanego miasta - wnosząc o oddalenie powództwa - podkreślała, że projekt został legalnie nabyty, a praw autorskich Fangora w istocie nie naruszono, bo nie jest jeszcze gotowy tzw. projekt wykonawczy - czyli ten na podstawie którego trwa budowa, a nie projekt koncepcyjny, który jest przesyłany na konkurs. Również pozwana firma Astaldi nie uważa, by naruszyła prawa autorskie. Mec. Dorota Skopińska przekonywała, że wykonawca w ogóle nie powinien być w tej sprawie pozwany, bo nie przyczynił się do naruszenia praw autorskich. Jak podkreślała w sądzie, ewentualne uzgodnienia co do wyglądu koncepcji malarsko-architektonicznej, powinno się prowadzić nie z nimi, lecz z zamawiającym, czyli warszawskim metrem lub ewentualnie z miastem. Zarazem mec. Skopińska w imieniu swego mocodawcy wyraziła wolę "wykorzystania" dzieł Fangora w trakcie realizacji budowy. Również ona oświadczyła, że do naruszenia praw autorskich nie doszło, bo nie jest jeszcze gotowy projekt wykonawczy. W poniedziałek w sądzie zeznawał główny projektant centralnego odcinka II linii metra - architekt Andrzej M. Chołdzyński, który podpisał z Fangorem umowę. Jak mówił, ich projekt przewidywał odpowiednią formę prezentacji narysowanych przez artystę kolorowych grafik. Według niego problemy pojawiły się później - gdy wykonawca kwestionował proponowaną technologię (miały to być telebimy diodowe lub LCD) jako zbyt drogą i awaryjną. Zeznał też, że miejsca na reklamy pojawiły się na projekcie już po konkursie i po podpisaniu z Fangorem umowy. - Nie wiem, kto je naniósł - powiedział. - Czy zawierając z panem Fangorem umowę kupił pan od niego prawo do przekształcania jego dzieła i wprowadzania w nim zmian? - pytał architekta mec. Janas. - Nie jestem prawnikiem, nie wiem - brzmiała odpowiedź. Zarazem Chołdzyński podkreślił, że według jego woli umowa miała przewidywać dostosowanie całego projektu wyglądu stacji metra "do potrzeb zamawiającego". Ciąg dalszy procesu - w styczniu. Wówczas mają być przesłuchani: asystent malarza oraz jego prawnicy, przygotowujący umowę, na podstawie której artysta wziął udział w projekcie. Fangor w listopadzie skończy 90 lat. Twórczość artysty obejmuje m.in. malarstwo, projekty architektoniczno-urbanistyczne, scenografię i grafikę plakatową. Jako jedyny Polak miał wystawę indywidualną w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Budowany obecnie centralny odcinek II linii metra ma mieć 7 stacji: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat, Powiśle, Stadion i Dworzec Wileński i połączy lewo- i prawobrzeżną Warszawę. Umowę na projekt i budowę centralnego odcinka II linii metra stołeczny ratusz podpisał z włosko-turecko-polskim konsorcjum Astaldi, Gulermak i PBDiM Mińsk Mazowiecki w październiku 2009 r. Koszt inwestycji to 4,17 mld zł.