Firma zapewnia, że problem zniknie już jutro, chociaż istnieje od kilkunastu dni i jest dość uciążliwy dla osób jeżdżących regularnie, które nie mogą kupić biletów w przedsprzedaży. - To jest dosyć skomplikowana operacja i musi potrwać, ale myślę, że jutro sprzedaż na te pociągi będzie wznowiona - obiecuje Paweł Ney z PKP Intercity. Na pocieszenie warto podkreślić, że bilet na TLK będzie tańszy o jedną trzecią, a miejscówka stanieje z 15 do 5 złotych. Gdyby tak jeszcze informatycy z PKP zdążyli z czymś kiedyś na czas...