Sojusz Lewicy Demokratycznej deklaruje złożenie interpelacji. Decyzję o nagrodach torpeduje również PiS. Tłumaczenie ratusza, że pieniądze nie pochodzą z budżetu, a nagrody są za dobre wyniki finansowe spółek, ginie w fali krytyki. Opozycja zauważa, że niedawno podniesiono ceny między innymi biletów, ogrzewania czy przedszkoli. Przypomnijmy: Szefowie metra i wodociągów dostaną po 62 tysiące złotych nagrody za prowadzenie kluczowych inwestycji w mieście - za budowę drugiej linii metra i stacji uzdatniania wody. Prezes Pałacu Kultury 50 tysięcy złotych - za dobre wyniki finansowe. Wszyscy oni zostali wyróżnieni za prowadzenie spółek w trudnych kryzysowych czasach. Prezesi wypłacą sobie nagrody za to, że tną koszty, gdy budżet miasta kuleje. - Mimo gorszej sytuacji finansowej miasta nie należy przestawać motywować pracowników do jeszcze lepszej pracy, do jeszcze skuteczniejszego zarządzania miastem - tłumaczy rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.