Tomasz Majewski i Szymon Ziółkowski oraz trener Henryk Olszewski zostali uhonorowani Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: Piotr Małachowski, Monika Pyrek, Anna Rogowska, Anita Włodarczyk i trenerzy: Wiaczesław Kaliniczenko, Krzysztof Kaliszewski, Lech Krakowiak, Witold Suski i Jacek Torliński. Złoty Krzyże Zasługi otrzymali Sylwester Bednarek i Kamila Chudzik. Postanowieniem prezydenta RP z dnia 12 sierpnia 2009 r. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski pośmiertnie odznaczony został złoty medalista igrzysk olimpijskich w Los Angeles (1932) Janusz Kusociński. Prezydent otrzymał w prezencie wykonaną specjalnie na tę okazję statuetkę "Złote kolce", którą wręczyła rekordzistka i mistrzyni świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk. - Piąte miejsce na świecie, osiem medali. Wziąwszy pod uwagę moją pamięć i okres niezwykle gorącego kibicowania, zwłaszcza lekkiej atletyce, mogę porównać z jednym - Wunderteamem - powiedział L. Kaczyński, wspominając lata świetności tej dyscypliny: rok 1958 w Sztokholmie, 1960 w Rzymie, 1964 w Tokio, znakomity występ w Budapeszcie w 1966 roku. Prezydent przypomniał też sukcesy w nieco późniejszym okresie - Ireny Szewińskiej, a także zmarłych tragicznie mistrzów olimpijskich - Tadeusza Ślusarskiego, Władysława Komara, Bronisława Malinowskiego, ale przede wszystkim - jak podkreślił - okres, kiedy polska reprezentacja potrafiła pokonać w trójmeczu zespoły ówczesnej NRD i ZSRR. - Od tej pory takiego sukcesu nie było. Czy komuś to się podoba czy nie podoba, sport w dzisiejszym świecie odgrywa olbrzymią rolę. Sukcesy w sporcie mają istotne znaczenie dla prestiżu państwa - powiedział L. Kaczyński. Dodał, że za trzy lata odbędzie się kolejna olimpiada, a jego marzeniem jest, aby w Londynie lekkoatleci powtórzyli wynik z Berlina. Prezydent prosił lekkoatletów, aby pogratulowali w jego imieniu tym, którzy byli blisko podium, zajmując czwarte, piąte miejsca. Zaznaczył, że to także sukces. Podziękował również szkoleniowcom, którzy doprowadzili zawodników do tych osiągnięć. - Zawsze w sporcie jest tak, że trener odgrywa rolę niezmiernie istotną. Ważne jest, aby trener cieszył się całkowitym zaufaniem - podkreślił. W imieniu odznaczonych podziękowała Monika Pyrek, srebrna medalistka w skoku o tyczce. - Jest to dla nas szczególne wyróżnienie, przyznane po raz pierwszy w historii naszej dyscypliny po powrocie z mistrzostw świata. Cieszymy się, że możemy kontynuować wspaniałą tradycję królowej sportu, z takimi postaciami jak Janusz Kusociński. I tutaj szczególne podziękowania dla pana prezydenta za pośmiertne odznaczenie tak wybitnego sportowca - powiedziała wicemistrzyni świata w skoku o tyczce. - Pozostało nam tylko obiecać, że na kolejnych imprezach - mistrzostwach Europy, świata oraz igrzyskach - będziemy starać się jak najlepiej wystartować i osiągać takie same sukcesy. Jesteśmy zgraną drużyną, mam nadzieję, że dołączy do nas jeszcze kilka osób i w kolejnych latach powodów do radości będzie jeszcze więcej - dodała. W uroczystości w Belwederze uczestniczyli m.in. sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Paweł Wypych, który wręczył odznaczonym pamiątkowe wieczne pióra z faksymile Lecha Kaczyńskiego, prezesi - PKOl Piotr Nurowski i PZLA Jerzy Skucha oraz kierownik wyszkolenia związku Jacek Zamecznik. Po zdjęciowej sesji prezydent podjął gości lunchem. Podano sałatkę ziemniaczaną z węgorzem, zrazy z polędwicy wołowej, placuszki z cukinii, bukiet warzyw oraz deser tiramisu. Było także czerwone wino, a specjalnie dla naszego kulomiota Tomasza Majewskiego - piwo. W 12. mistrzostwach świata w lekkiej atletyce, które odbyły się w Berlinie (15-23 sierpnia), polska ekipa wywalczyła osiem medali, najwięcej w historii imprezy. Złote zdobyły: Rogowska (tyczka) i Włodarczyk (młot), srebrne - Pyrek (tyczka), Majewski (kula), Małachowski (dysk) i Ziółkowski (młot) oraz brązowe - Chudzik (siedmiobój) i Bednarek (wzwyż).