Mówił, że pierwszym warunkiem zbudowania metropolii jest uczciwość władzy, a do Warszawy "uczciwość powróciła 4 lata temu". - Jest tylko jedna szansa dla Warszawy na kontynuowanie tego ozdrowieńczego procesu, który rozpoczął się w 2002 r. To jest kontynuacja władzy Prawa i Sprawiedliwości, to prezydent PiS. Nie ma innej drogi - powiedział premier. - W imię interesów naszej stolicy i w imię interesu Polski, musimy tutaj zwyciężyć - zaznaczył. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy" Według niego, PiS ma odpowiedniego kandydata na prezydenta Warszawy, Kazimierza Marcinkiewicza, który będzie znakomitym gospodarzem Warszawy. - Mamy kandydata, który do niedawna wypełniając trudną funkcje premiera, jest najpopularniejszym polskim politykiem - powiedział. Sam Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że zwycięstwo w wyborach samorządowych w stolicy pozwoliłoby mu wykorzystać doświadczenie zdobyte w zarządzaniu i na stanowisku premiera. - Doświadczenie premiera, doświadczenie menedżerskie, przebogate, chyba bogatszego nie ma, może się Warszawie przydać - powiedział Marcinkiewicz. Zaapelował o głosy rodowitych i przyjezdnych warszawiaków, zapowiadając kontynuację działań byłego prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego, związanych m.in. z walką z korupcją.