Jak poinformowała w poniedziałek w komunikacie rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch, w stosowanych przez Itakę wzorcach umów znalazło się m.in. sześć postanowień wpisanych do rejestru klauzul niedozwolonych. Rzeczniczka wyjaśniła, że wątpliwości wzbudziło m.in. postanowienie, zgodnie z którym konsument nie miał prawa domagać się rekompensaty za opóźnienia rozpoczęcia imprezy turystycznej, które były krótsze niż 12 godzin. - Tymczasem, zgodnie z prawem, każde opóźnienie wiąże się z wykonaniem umowy w sposób nienależyty, co dla klienta może oznaczać prawo do ubiegania się o stosowną rekompensatę - przypomniała Cieloch. Zaznaczyła, że biuro podróży ponosi odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Nie może też zapisać w tej umowie, że jest inaczej. UOKiK zakwestionował też zastrzeganie, że biuro podróży nie zwraca ceny za elementy programu imprezy, np. wycieczek, których klient nie wykorzystał. - Cena imprezy turystycznej jest wynikiem zsumowania opłat za poszczególne świadczenia realizowane na rzecz klienta. Zgodnie z prawem, gdy jedno lub kilka z tych świadczeń nie zostaną zrealizowane lub zostaną zrealizowane tylko częściowo, konsument może domagać się rekompensaty - przypomniała rzeczniczka. Decyzja nie jest prawomocna. Spółka może się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Do czasu nadania depeszy PAP nie uzyskała komentarza biura.