Dzieci zostały uduszone. Matka mówi, że zrobiła to, bo nie chciała, żeby rodzeństwo się męczyło. Jak dowiedziała się nieoficjalnie sieć RMF kobieta od dłuższego czasu cierpiała na poważną depresję i leczyła się psychiatryczne. Przypuszczalnie już wcześniej próbowała zabić córkę i syna. Kobieta zabiła dwójkę swoich dzieci, gdy mąż na 20 minut wyszedł z domu. Chciał się zwolnić z pracy, bo wiedział, że z żoną znowu dzieje się coś złego. Gdy po powrocie do domu znalazł martwe dzieci, powiadomił policję. 38-letnią Grażynę G. zatrzymano. W Pruszkowie była Agnieszka Burzyńskia, której udało się porozmawiać z matką podejrzanej: Matka Barbary G. potwierdza że córka leczyła się psychiatryczne w szpitalu zamkniętym gdyż cierpiała na lęki i depresje. Została jednak z niego wypuszczona kilka tygodni temu, na komunię syna. Lekarze wypuścili kobietę, bo uznali, że depresja nie jest wystarczającym powodem. Według matki Barbary G. podejrzana wielokrotnie mówiła że wolałaby nie żyć, jeszcze wczoraj była u lekarza. W tej chwili jest przesłuchiwana przez prokuratora.