Praca alternatywna to praca, którą podejmują osoby nie mogące zatrudnić się na pełnym etacie. Jest więc nią praca w niepełnym wymiarze godzin, telepraca (praca w domu, której wyniki zazwyczaj przesyłane są do pracodawcy przez internet), samozatrudnienie, umowa o dzieło, zlecenie lub świadczenie usług. Uczestnicy konferencji dowiedzieli się, jakie szanse i zagrożenia niesie każda z tych form zatrudnienia, a także jak wygląda rynek pracy alternatywnej w innych krajach. Specjaliści przekonywali, że podjęcie tego rodzaju pracy jest korzystne nie tylko dla pracowników i ich szefów, ale również dla całego rynku. - Jeśli pracodawcy chętniej zatrudnialiby osoby poprzez alternatywne formy zatrudnienia, bezrobocie w Polsce by spadło - uważa prof. Irena Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii SGH. Eksperci tłumaczyli, że praca alternatywna jest korzystna przede wszystkim dla ludzi starszych, w wieku emerytalnym, młodych, którzy jeszcze studiują, pracowników mających niskie kwalifikacje zawodowe, rodziców wychowujących małe dzieci oraz osób niepełnosprawnych. - Jednak trzeba pamiętać, że np. osoby, które chcą pracować w domu, muszą mieć dobrą organizację czasu pracy, by podołać obowiązkom domowym i zawodowym. Nie każdy to potrafi - przestrzegała dr Anna Ruzik z Centrum Analiz Społeczno- Ekonomicznych. Czwartkową konferencją,, zorganizowaną przez PW Rzeczpospolita, otwarto kampanię informacyjną Alterpraca.pl, która ma za zadanie informować o elastycznych i alternatywnych formach zatrudnienia w Polsce. Będzie trwała rok i obejmie swoim zasięgiem województwo mazowieckie. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.